PL
EN
DE
Beskidzka energia i kultura góralska znów zawitały do Ustki. Po raz kolejny powiat bielski wraz z m.in. miastem Bielsko-Białą, powiatem żywieckim powiatem cieszyńskim oraz Lokalną Organizacją Turystyczną „Beskidy” miał okazję wspólnie promować region w trakcie imprezy plenerowej pn. "Dni Bielska-Białej i Beskidów w Ustce”.
Dla uczestników wydarzenia organizatorzy jak zwykle zapewnili mnóstwo atrakcji: regionalne stoiska gastronomiczne z kulinarnymi specjałami, liczne konkursy dla dzieci i dorosłych, pokazy filmów animowanych z Bielskiego Studia Filmów Rysunkowych, koncerty, spotkanie z żywą maskotką popularnego bohatera kreskówek Reksia itp. Dla zainteresowanych funkcjonował także punkt informacji turystycznej, prezentujący aktualną ofertę turystyczną i kulturalną regionu.
W ramach wydarzenia odbył się wernisaż malarstwa Floriana Kohuta pn. "Strachy polne i pejzaże wiatrem malowane", który miał miejsce w Bałtyckim Centrum Kultury w Ustce. Wystawa będzie dostępna dla odwiedzających do końca sierpnia. Artysta przeprowadził również happening pn. „Ustka Strachem Malowana”, czego efektem jest obraz namalowany na żywo.
Podczas imprezy odbywał się również kiermasz sztuki ludowej, gdzie swoje prace prezentowali twórcy ludowi, w tym m.in. Maria i Czesław Kubikowie z Czechowic-Dziedzic.
Wśród artystów którzy zaprezentowali się na scenie przy usteckiej promenadzie byli: "Grupa Furmana", Big Band Bielskiego Centrum Kultury im. Marii Koterbskiej pod kierownictwem Jarosława Grzybowskiego, Chór "Ave Sol" oraz Kapela Góralska „Rajwach”. Ogromnym zainteresowaniem publiczności cieszyła się także „Beskidzka Dyskoteka” poprowadzona przez bielskiego dja Piotra Bukowca, która porwała do tańca tłumy.
W Kościele pw. Najświętszego Zbawiciela w Ustce tradycyjnie odprawiono góralską Mszę Św. wraz z góralską oprawą muzyczną.
Impreza „Dni Bielska-Białej i Beskidów w Ustce” z roku na rok cieszy się coraz większą popularnością, przyciągając wczasowiczów, turystów i mieszkańców Ustki, chcących przy dobrej zabawie poznać kulturę Beskidów.
M. Wróbel-Zyzańska
