Aktualizacja
Most przy ul. Zabrzeskiej w Ligocie we wtorek po południu został otwarty dla ruchu.
„Sytuacja jest opanowana. Kryzys dotknął Bielska-Białej oraz powiaty: bielski i cieszyński. Bardzo dziękuję straży pożarnej: państwowej i ochotniczej. Było ponad 1000 zgłoszeń, a obecnie do zabezpieczenia pozostało jeszcze ok. 30 miejsc”- mówił Marek Wójcik, wojewoda śląski na briefingu prasowym przed Starostwem Powiatowym w Bielsku-Białej.
Alarm przeciwpowodziowy obowiązuje nadal na terenie miasta Bielska-Białej oraz w 3 gminach powiatu bielskiego: Wilamowicach, Jasienicy i Czechowicach-Dziedzicach.
Starosta bielski Andrzej Płonka również uspokajał mieszkańców. „Opady zanikają, a woda w potokach górskich opada o 1-1,5 metra. To sporo. Dziękuję panu wojewodzie i jego służbom, którzy od rana są w kontakcie i wspierają nasze działania”- mówił gospodarz Powiatu Bielskiego.
Obecnie nieprzejezdna jest ul. Rolników w Ligocie, wyłączony z użytkowania jest most na ul. Zabrzeskiej w Ligocie. „Obawiamy się o tę przeprawę, stąd taka decyzja. Na miejscu są strażacy ochotnicy. Podmyty jest przyczółek mostu przy ul. Bestwińskiej w Czechowicach-Dziedzicach, ale mam informację że w tym miejscu woda w rzece znacznie opadła. Ten most jest przejezdny”- mówił starosta A. Płonka.
„Ostatni raz z takim opadem deszczu, jak w nocy i rano mieliśmy do czynienia w 1972 r., stad sytuacja była nadzwyczajna. Śledzimy prognozy i wydaje się, że kryzys został zażegnany. Działania służb miejskich i gminnych w okolicznych miejscowościach oceniam pozytywnie. Pozostaje nam pompowanie wody z zalanych obiektów i dróg. Najważniejsze, że nie ma ofiar”- mówił wojewoda Wójcik.
Damian Legierski, z-ca śląskiego komendanta wojewódzkiego Państwowej Straży Pożarnej w Katowicach powiedział, że mieliśmy do czynienia z typową powodzią, jaka występuje po nawalnych deszczach. „Jesteśmy w fazie reakcji i powoli przechodzimy do usuwania skutków powodzi. Widzimy spadek interwencji, przy których pracowało kilkuset strażaków z PSP i OSP. Na południe zadysponowaliśmy 8 zestawów pompowych z terenu województwa, zabezpieczyliśmy strażaków pod względom żywnościowym”- mówił przed bielskim starostwem.
Wiceszef śląskich strażaków poinformował, że w Żywcu drzewo spadło na autobus. W pojeździe było ok. 30 osób, ale tylko 3 wymagały pomocy bez konieczności hospitalizacji.
M.Fritz