Stan alarmu przeciwpowodziowego w powiecie bielskim utrzymany. Powodem jest utrzymujące się zagrożenie powodzią na rzece Wiśle. Od wczoraj na naszym terenie obowiązuje stan klęski żywiołowej ogłoszony przez rząd. W całym powiecie trwa wypompowywanie wody z zalanych budynków, są jeszcze rozlewiska w Czechowicach-Dziedzicach i Dankowicach.
Sanepid na bieżąco bada wodę. Mieszkańcy powinni śledzić stronę internetową bielskiego sanepidu, gdzie wydawane są komunikaty odnośnie jakości wody do spożycia. Jednak, w przypadku wody z zalanych prywatnych studni należy pamiętać, że nie nadaje się ona do spożycia. Po ustąpieniu powodzi konieczne będzie przeprowadzenie dezynfekcji studni oraz wykonanie badania wody. Szczegółowe instrukcje dotyczące oczyszczania studni po powodzi będą dostępne w powiatowych stacjach sanitarno-epidemiologicznych.
W powiecie bielskim woda wdarła się do ponad 1000 budynków, zalewając części: mieszkalną, gospodarczą, piwnice, czy warsztaty. To wstępny bardzo ostrożny szacunek, opierający się na raportach z wszystkich 10 gmin naszego powiatu.
„Najbardziej pożądane są teraz osuszacze przemysłowe, bez których nie poradzimy sobie przy takiej pogodzie. Jest ich nadal za mało, próbujemy zdobyć gdzie tylko się da. Jeśli ktoś jest w stanie nas wspomóc w tym zakresie, to będziemy wdzięczni. Z całą resztą sobie poradzimy”- mówi starosta bielski Andrzej Płonka (z klubu radnych Rodzina Prawo Wspólnota). Osuszanie i sprzątanie będzie trwało jeszcze długo, potem przyjdzie czas na szacowanie szkód.
Wielu pyta, jak pomóc?
„Potrzeb jest u nas wiele, jednak patrząc na to co się dzieje w powiecie kłodzkim, czy powiecie nyskim łzy same cisną się do oczu… Na Powiatowym Zespole ds. Zarządzania Kryzysowego zdecydowaliśmy z wójtami i burmistrzami, żeby proponowaną pomoc finansową kierować właśnie tam, gdzie mieszkańcy zostali bez prądu, łączności, bez możliwości wyjazdu, bez niczego… My sobie poradzimy, stać nas na to. Zawsze możemy zwrócić się o pomoc do wojewody i rządu”- dodaje starosta Płonka.
Premier Donald Tusk zapowiedział pomoc finansową dla powodzian: 10 tys. od ręki bezzwrotnej doraźnej pomocy (8 tys. z tytułu pomocy społecznej i 2 tys. zasiłku powodziowego), a także 100 tys. na remont mieszkania oraz 200 tys. zł na odbudowę budynków mieszkalnych. O szczegóły, takie jak składanie wniosków można pytać w urzędzie gminy, na terenie której się mieszka.
„Są i u nas mieszkańcy, którzy potracili cały dobytek i należy im pomóc. Można to zrobić przez sprawdzone stowarzyszenia i organizacje, które zbierają środki”- mówi starosta Andrzej Płonka. Informacje o zbiórkach pomocy rzeczowej oraz numerach kont, jeśli takie się odbywają na konkretnych terenie, znajdziecie na stronach internetowych waszych gmin.
Woda w rzekach na terenie powiatu bielskiego opada. We wtorek rano Iłownica i Biała w Czechowicach-Dziedzicach były poniżej stanów ostrzegawczych. Podobnie Wapienica na Podkępiu. W najbliższej okolicy stan alarmowy przekroczony jest na rzece Pszczynce w Pszczynie, choć trend na tej rzece jest opadający. W Goczałkowicach Wisła opadła do poziomu stanu ostrzegawczego.
Strażacy w dalszym ciągu prowadzą działania związane z wypompowywaniem wody z rozlewiska w rejonie ul. Wierzbowej w Czechowicach-Dziedzicach oraz w Dankowicach przy ul. Zygmunta Krasińskiego. Do Czechowic-Dziedzic zmierzają 2 kompanie OSP Wojewódzkiego Odwodu Operacyjnego, celem jak najszybszego zlikwidowania rozlewiska.
M.Fritz
zdjęcie: PSP Bielsko-Biała