W czwartek o godz. 10:00 starosta bielski zdecydował o zniesieniu alarmu przeciwpowodziowego na terenie powiatu bielskiego. „Utrzymujemy w dalszym ciągu pogotowie przeciwpowodziowe”- mówi Andrzej Płonka. Strażacy zakończyli wypompowywanie wody z rozlewiska w rejonie ulic: Waryńskiego, Wierzbowej i Wodnej, które miało powierzchnię ok. 40 ha. Straż pożarna działa w tym miejscu od soboty, w dzień i w nocy.
Zalane nadal są ogródki działkowe i pola, będą tam pracowały pompy o niższej mocy.
W strefie stanów wysokich w naszym powiecie rano była tylko Wisła w Zabrzegu. Poziom wód w pozostałych rzekach: Białej, Iłownicy i Wapienicy znajduje się poniżej stanów ostrzegawczych. W regionie powyżej stanu alarmowego tylko rzeka Pszczynka w Pszczynie, Wisła na stacji Bieruń Nowy powyżej stanu ostrzegawczego.
W całym powiecie trwa wypompowywanie wody z zalanych budynków, ich osuszanie.
„W części ul. Wierzbowej pompujemy teraz wodę z piwnic domów, ponieważ taka jest kolejność. Najpierw likwidujemy wodę na zewnątrz, potem z budynków. Sił i środków mamy naprawdę wystarczająco, liczę na to że w najbliższym czasie mieszkańcy będą mogli wrócić do domów i zacząć kolejny etap, czyli sprzątanie”- mówi Roman Marekwica, komendant miejski Państwowej Straży Pożarnej w Bielsku-Białej. W rejonie ulic: Wierzbowej, Wodnej i Waryńskiego w Czechowicach-Dziedzicach swoje domy opuściło kilkadziesiąt mieszkańców. Były to najczęściej tzw. samoewakuacje, co oznacza że ludzie znaleźli schronienie u rodziny i znajomych.
M.Fritz