Niespełna 2 miesiące po wrześniowej powodzi kolejna wizyta wojewody śląskiego Marka Wójcika w powiecie bielskim. Odwiedził dzisiaj 2 gminy: Wilamowice i Bestwinę. Starosta bielski Andrzej Płonka, Bartłomiej Fajfer członek Zarządu Powiatu i gospodarze gmin: burmistrz Kazimierz Cebrat i wójt Grzegorz Boboń mówili, co ich zdaniem należy zrobić na ich terenie aby zmniejszyć skutki żywiołu w przyszłości.
W gminie Wilamowice burmistrz Cebrat i jego zastępca Stanisław Gawlik zabrali wojewodę nad potok Pisarzówka, który dał się we znaki mieszkańcom zalewając ich domy. Z kolei w gminie Bestwina Marek Wójcik odwiedził Bestwinkę, w której woda z rzeki Łękawka wdarła się do ok. 30 budynków mieszkalnych niszcząc także barierki mostku. Wójt Grzegorz Boboń i jego zastępca Mariusz Szlosarczyk pokazali także przeciekający we wrześniu wał przy ul. Rybackiej w Kaniowie, mówili o zagrożeniu jakie z tego wynika dla ogromnego obszaru. Odwiedzono również miejsce przy budowie drogi ekspresowej S1 w Janowicach, gdzie w ostatnim czasie pojawiły się problemy z zalewaniem. Swoimi doświadczeniami dzielił się również były wójt tej gminy Artur Beniowski, obecnie radny powiatowy.
Samorządowcy rozmawiali o procedurach związanych z odbudową zniszczeń po tegorocznych powodziach: czerwcowej i wrześniowej, a także o ewentualnych rozwiązaniach, które mogłyby ograniczyć skutki żywiołu w przyszłości.
M.Fritz