„Dziękujemy za 20-letnią współpracę i wasze wsparcie od początku wojny. Jest ono nieocenione. Chcielibyśmy kontynuować nasze trójstronne działania, mamy nadzieję gościć was wkrótce u nas w Ukrainie” – mówi Wolodymyr Khromiuk, dyrektor szpitala w Kicmaniu, dokąd dotarł niedawno kolejny transport z powiatu bielskiego.
To pomoc zorganizowana przez Starostwo Powiatowe w Bielsku-Białej i jego niemieckiego partnera – powiat Rhein Erft. Na Ukrainę dotarło w sumie 12 agregatów o różnej mocy oraz sprzęt do rehabilitacji. Ukraiński lekarz pokazuje zdjęcia z przekazania sprzętu do przedszkoli, szkół oraz placówek dla starszych osób w kilku gminach powiatu czerniowieckiego. Bieżnia rehabilitacyjna oraz trenażer do ćwiczeń nóg i rąk, a także 3 przenośne stacje zasilania oraz 2 akumulatory do zasilania aparatury medycznej pomogą w rehabilitacji żołnierzy rannych na froncie, którzy trafili do szpitala w Kicmaniu. Skorzystają też najmłodsi w ośrodku dla dzieci.
Po raz pierwszy od rosyjskiej agresji spotkały się delegacje z Ukrainy i Niemiec. Okazją były XIX Międzynarodowe Zimowe Mistrzostwa w Ratownictwie Medycznym. Załogi karetek z obu partnerskich powiatów wzięły udział w zawodach organizowanych przez Bielskie Pogotowie Ratunkowe.
Jak mówi Bernhard Ripp, wicestarosta niemieckiego powiatu po zaatakowaniu Ukrainy przez rosyjskie wojska nikogo nie trzeba było przekonywać do pomocy ofiarom. „Nasz starosta od razu zdecydował, że działamy. Potem była decyzja, że robimy to przekazując pieniądze naszym partnerom z powiatu bielskiego, którzy wspierają powiat czerniowiecki i znają ich najpilniejsze potrzeby”- mówi wicestarosta Ripp. Niemcy przekazali najpierw 100 tys. euro, a ostatnio 25 tys. euro. Za tę ostatnią kwotę kupiono sprzęt do rehabilitacji. Oprócz samorządu powiatu bielskiego do pomocy dołożyło się większość gmin z terenu naszego powiatu.
„Dzięki temu dzieci i młodzież, które podczas każdego alarmu są ewakuowane do piwnic mają tam przyzwoite warunki: jest światło, działa pompa która zapewnia im wodę. Jest zima, jest bardzo trudno więc jesteśmy ogromnie wdzięczni i nie możemy się doczekać czasu, kiedy będziemy mogli bezpiecznie gościć wasze delegacje u nas w malowniczej Ukrainie” – opisuje Wolodymyr Khromiuk.
Jak podkreślają obie strony: ukraińska i niemiecka nie byłoby to możliwe bez działań starosty bielskiego Andrzeja Płonki (klub radnych Bezpartyjni Rodzina Prawo Wspólnota), który był „sprawcą” polsko-niemieckiej pomocy. „Cieszę się, że doszło do takiego spotkania: podziękowań i rozmów na temat aktualnej sytuacji na wschodzie. Dziękuję też naszym burmistrzom i wójtom, którzy się w to włączyli. Chodzi tu przecież o ludzkie zdrowie i życie”- mówi starosta Płonka.
Czerniowce leżą na południowym zachodzie Ukrainy, blisko granicy z Rumunią. Wojenne działania nie dotarły tam, ale powiat zamieszkują uchodźcy z niszczonej i okupowanej przez Rosję wschodniej części napadniętego kraju. Do miejscowych szpitali trafiają ranni na froncie żołnierze. W związku z atakami na ważne energetycznie instalacje w Ukrainie w powiecie czerniowieckim często wyłączają prąd, co powoduje brak światła, ogrzewania i wody w szkołach, czy domach pomocy społecznej.
Obie delegacje: niemiecka i ukraińska zostaną w powiecie bielskim do piątku. Oprócz zawodów ratowników medycznych mają też okazję zobaczyć okolicę, m.in. zamek w Grodźcu.
M.Fritz