Brak środków na pokrycie wzrostu wynagrodzeń w szpitalach po ustawowej podwyżce płac był tematem zwołanego w trybie pilnym Konwentu Powiatów Województwa Śląskiego. Od 1 lipca tego roku płace minimalne w ochronie zdrowia idą w górę. Jest to efekt znowelizowanej ustawy o sposobie ustalania najniższego wynagrodzenia zasadniczego niektórych pracowników podmiotów leczniczych oraz niektórych innych ustaw.
Dyrektorzy szpitali mają wypłacić pensje po nowemu od lipca tego roku, w ostatnich dniach otrzymali do podpisu aneksy do kontraktów z Narodowego Funduszu Zdrowia. – Od środy odbieram telefony z różnych części kraju. Wychodzi na to, że ok. 60 proc. szpitali w kraju nie będzie miała pieniędzy na obowiązkowe podwyżki. Spowoduje to wielomilionowe straty i w efekcie upadek wielu placówek - mówi Andrzej Płonka, prezes Związku Powiatów Polskich.
Starosta Bielski zwołał posiedzenie w trybie on-line konwentu powiatów z województwa śląskiego. To 17 powiatów ziemskich. W większości przypadków, po ewentualnym podpisaniu przysłanych aneksów w powiatowych szpitalach zabraknie środków na wynagrodzenia.
- Ustawa ustawą, a kiedy przychodzi praktyka, życie, to wychodzi jak zawsze. Mogę powiedzieć tylko, że negocjacje dotyczące skorygowania tych aneksów trwają – przed Związkiem Powiatów Polskich kolejne spotkania z ministrem zdrowia i NFZ. Jak się to zakończy? Ze starostami województwa śląskiego chcemy zorganizować konferencję prasową, aby poinformować mieszkańców jak wygląda sytuacja. Nie chcemy uprawiać polityki, tylko mówić o tym, jak jest naprawdę – dodaje prezes ZPP, Andrzej Płonka.
M. Fritz