Czy budowa biogazowni może rozwiązać problem bioodpadów i odpadów zielonych w gminach? To jeden z tematów Konwentu Wójtów i Burmistrzów Powiatu Bielskiego. Gościem spotkania w bielskim starostwie był prof. Jacek Dach z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu.
Wykładowca akademicki jest przede wszystkim praktykiem. Poznańska uczelnia od jesieni 2019 r. prowadzi własną biogazownię w gospodarstwie doświadczalnym w Przybrodzie k. Poznania. Prof. Dach jest też członkiem rad naukowych chińskiej i niemieckiej, zajmujących się biologicznym przetwarzaniem odpadów. Najwięcej takich instalacji na świecie jest właśnie w Chinach. W Europie przodują w tym temacie Niemcy. W naszym kraju instalacji zasilanych obornikiem, słomą zbóż, rzepaku, kukurydzy czy odpadami kuchennymi i zielonymi jest stosunkowo niewiele. Tymczasem, jak mówi naukowiec Polska ma zdecydowanie większy potencjał w tym temacie, niż jej zachodni sąsiad.
Jakie są korzyści z powstania biogazowni? To przede wszystkim produkcja ciepła, która może zostać wykorzystane lokalnie do ogrzania niewielkiej miejscowości. Powstający w wyniku działania instalacji tzw. poferment jest pełnowartościowym nawozem do roślin, który nie wydziela odoru. Kolejnym plusem jest obniżenie emisyjności z nawozów naturalnych. Według prof. Jacka Dacha biogazownie szczytowe są przyszłością rynku energetycznego w Polsce.
- Na pewno warto rozeznać ten temat biorąc pod uwagę, co dzieje się obecnie z cenami energii i gazu – mówił starosta bielski Andrzej Płonka do wójtów i burmistrzów.
Samorządowcy rozmawiali także o sprawach związanych z zarządzaniem kryzysowym, m.in. ukraińskich uchodźcach którzy znaleźli schronienie w powiecie bielskim, a także o pomocy społecznej.
M.Fritz