Wernisaż wystawy „Sercem malowane” Zbigniewa Micherdzińskiego mimo obostrzeń i rygorów sanitarnych związanych z pandemią koronawirusa przyciągnął wczoraj do Książnicy Beskidzkiej wielu wielbicieli talentu pana Zbyszka. Jak powiedział Bogdan Kocurek dyrektor Książnicy Beskidzkiej Zbigniew Micherdziński to człowiek orkiestra, opiekun i dobra dusza twórców ludowych, motywator i odkrywca talentów, mecenas artystów, organizator niezliczonych wystaw, konkursów i plenerów, inicjator wielu przedsięwzięć, od wielu lat kierownik Galerii Sztuki przy Regionalnym Ośrodku Kultury. Blisko 45 lat opiekuje się i wspiera kulturę ludową i może właśnie to go zainspirowało do własnej twórczości. Mistrzu opowiadaj o swoich pracach– zachęcał na wernisażu dyrektor B.Kocurek. Wybrałem malarstwo na szkle bo to daje mi wiele możliwości, mogę tu zawrzeć swoje przemyślenia i emocje. Nawiązuję do sztuki ludowej ,a le jednocześnie staram się stosować nowoczesne techniki. To jest dla mnie relaks, piękne przeżycie, wielka przygoda. Daje mi to radość tworzenia, a dzisiaj jest moje małe święto sztuki – mówił Z. Micherdziński. Mam już naśladowców, co mnie bardzo cieszy. Zapraszam do polubienia sztuki ludowej, jeśli ktoś tego jeszcze nie zrobił. – dodał. Jego obrazy są niezwykłe, nasycone kolorem i światłem, madonny, anioły i święci na twarzy mają wyryte emocje, rozumieją ludzkie pragnienia. Wszystko jakby z pogranicza bajki, legendy i religijnych wyobrażeń. Piękne, wzruszające, ciepłe i nastrojowe prace. Jak twierdzi Alicja Raszka Micherdzińska żona pana Zbyszka ten czas jest teraz dla pana Zbigniewa czasem spełnienia własnej legendy.
Wystawę oficjalnie otworzyli Ewa Żak radna Sejmiku Województwa Śląskiego, Marcin Kwiatek przewodniczący Rady Gminy Wilkowice i artysta – główny bohater wczorajszego wernisażu. Z okazji wystawy Miejskie Centrum Kultury w Żywcu wydało przepiękny katolog ze zdjęciami prac Zbigniewa Micherdzińskiego autorstwa Artura Strąka.
Gościom umilił czas występ kapeli zespołu regionalnego ""Grojcowianie".
Wystawę w Książnicy można oglądać do 30 lipca.
/Tekst: A. Macher, foto: A.Macher, M. Więzik/