Jadąc do Szczyrku na spotkanie z Mieczysławem Tutajem, nie przypuszczałam, że dane mi będzie podróżować po górskich leśnych szlakach u stóp Hali Skrzyczeńskiej. Już sama ta droga była ciekawą przygodą, a najlepsze miało dopiero nastąpić. Miejsce, które pan Mieczysław wybrał sobie na dom, jest wkomponowane w piękny krajobraz Beskidów i górskich lasów. Już sama atmosfera tej lokalizacji sprawia, że człowiek chce artystycznie wyrażać swe uczucia. Trafiłam na czas domowego remontu, ale to nie przeszkodziło w zwiedzaniu tego urokliwego miejsca. Mówiąc o przydomowej galerii Mieczysława Tutaja, trzeba wiedzieć, iż właściwie cały jego dom jest jedną wielką galerią, po brzegi wypełnioną obrazami malowanymi na szkle przez jego żonę i córkę, rzeźbami własnymi oraz dziełami innych wybitnych twórców m.in. Anny Ficoń, Rozalii Szypuły, Józefa Rumiaka czy Stanisława Wyrtla. Podczas kilku godzin rozmowy, mogłam dowiedzieć się wielu interesujących historii z życia Mieczysława Tutaja - nie tylko rzeźbiarza, ale i fascynata książek, folkloru, a nawet filozofa. Jednakże tym co najbardziej przyciągało uwagę była jego pasja i miłość do gór.
Mieczysław Tutaj urodził się w 1938 r. w Orzeszu, mieszkał w Tychach, a w 1962 przyjechał, z powodów zawodowych, w Beskidy. Niemal od razu zaczął rzeźbić, zainspirowany artykułem o Jędrzeju Wowrze, a także krajobrazem i tradycyjną kulturą. Związał się też z działającą wówczas w Wiśle plastyczną grupą ,,Brzimy”. W 1980 roku osiedlił się na stałe w Szczyrku. Nawiązał kontakt z miejscowymi twórcami i lokalnym ośrodkiem kultury w którym bardzo często prezentuje swoje prace na wystawach organizowanych z okazji Tygodnia Kultury Beskidzkiej. W tym roku przypada jubileusz 35-lecia jego działalności twórczej. Od 1985 r. należy do Stowarzyszenia Twórców Ludowych w Lublinie, a jego prace znajdują się w zbiorach etnograficznych kilku muzeów i w prywatnych kolekcjach, przede wszystkim w Niemczech, gdzie kilkukrotnie gościł.
Wykonane z lipowego drewna rzeźby umieszcza w kapliczkach o różnych formach. Obok surowych, pobielonych jedynie, z prostym daszkiem, są też bardzo dekoracyjne, zdobione aniołkami, ptaszkami, kwiatami. Jego prace przez lata malował żona, ale również córka jest uzdolniona w tej dziedzinie i często pomaga tacie. Wykonuje figurki przedstawiające różne święte postacie. Mają charakterystyczne duże oczy, cechuje je też pewna deformacja. Dzisiaj są bardziej wygładzone, mniej surowe niż dawniej. Twórca rzeźbi także uśmiechnięte i grające na różnych instrumentach, wizerunki Chrystusa Frasobliwego i Matki Boskiej, zabawki takie jak koniki czy klepoki oraz szopki bożonarodzeniowe.
Rodzina Tutajów od wielu lat uczestniczy w targach i kiermaszach sztuki ludowej m.in. w Krakowie, Kazimierzu nad Wisłą i oczywiście w Żywcu podczas TKB. Dawniej również towarzyszyły im córki Hanna i Małgorzata. Przekazywanie córkom umiejętności i pasji, jest jednym za największych osobistych sukcesów pana Mieczysława i jego żony Marii.
Jest wielokrotnym zdobywcą nagród i wyróżnień na najważniejszych konkursach sztuki ludowej w Polsce. Doceniany zarówno w Szczyrku, jak i powiecie bielskim, został uhonorowany również na Noworocznym Spotkaniu z Twórcami i Animatorami Kultury Powiatu Bielskiego w 2018 roku.
Aktywny, uśmiechnięty, zabawny, pełen pasji i miłości do sztuki oraz otaczającego go świata... taki jest Mieczysław Tutaj. Serdecznie zachęcam, by będąc w Szczyrku wybrać się na wycieczkę do tego wybitnego artysty, a wracając do domu, polecam by przystanąć na chwilkę, rozejrzeć się dookoła i korzystać z wyjątkowych walorów przyrodniczych Beskidów.
(M. Więzik)