W minionym tygodniu (wtorek, środa) Szczyrk stał w centrum zmagań skoczków narciarskich w zawodach FIS Cup czyli w cyklu organizowanym przez Międzynarodową Federację Narciarską. FIS Cup został wprowadzony po to, aby młodzi zawodnicy mieli łatwiejszą drogę do Pucharu Świata, albowiem tę dyscyplinę sportu uprawia coraz więcej osób i nie wszyscy mają szansę na pokazanie się na międzynarodowej arenie. Ten Puchar stwarza możliwości stopniowego awansu do Pucharu Świata przez Puchar Kontynentalny.
W kategorii kobiet Karolina Indrackova została zwyciężczynią wtorkowego konkursu na skoczni Skalite FIS Cup w Szczyrku. Reprezentantka Czech triumfowała dzięki skokom na odległość 98,5 m oraz 95 m. Drugie miejsce zajęła Słowenka Nika Vetrih (97,5 m i 98 m), a trzecia była Kamila Karpiel (95 m i 94,5 m). Reprezentująca klub z powiatu bielskiego Kinga Rajda po skoku na odległość 89,5 metra zakończyła rywalizację na dziesiątej pozycji.
Triumfatorem wtorkowego konkursu FIS Cup na skoczni Skalite został Richard Freitag. Reprezentant Niemiec zwyciężył po skokach na odległość 102,5 m oraz 103,5 m. Drugie miejsce zajął Austriak Mika Schwann, a trzeci był Jarosław Krzak. Do finału awansowało pięciu Polaków.
Natomiast środowy konkurs FIS Cup wygrał również Richard Freitag. Drugie miejsce zajął Timon-Pascal Kahofer, a trzecie David Siegel. Najlepszy z Polaków, Jan Habdas był jedenasty. Dodajmy, że jest to zawodnik reprezentujący klub z powiatu bielskiego LKS Klimczok Bystra.
Przedstawiciele FIS bardzo wysoko ocenili organizację wspomnianych zawodów co jest niezłym prognostykiem na przyszłość, gdyż w przyszłym roku Szczyrk pretenduje do organizacji zwodów w Pucharze Kontynentalnym.
J.J.