„Wciąż przed oczami ta parna sobota,
gdy błysk pioruna przebił bramy piekieł,
by Rafinerię tak szczelnie omotać
ognistą kulą, co gardzi człowiekiem.
To była taka zwykła noc czerwcowa,
jedna z najkrótszych nocy w całym roku,
gdy sen przerwany nagle w strach się schował,
zmieniając spokój w płonący niepokój.”
„Wielki ogień” Juliusz Wątroba
26 czerwca 1971 r. to data, która na stałe odcisnęła swój ślad w pamięci licznych mieszkańców powiatu bielskiego. Tego dnia z powodu uderzenia pioruna wybuchł tragiczny w skutkach pożar czechowickiej Rafinerii Nafty, w wyniku którego śmierć poniosło 37 osób, biorących udział w akcji ratowniczo-gaśniczej. Ponad 100 osób zostało ciężko poparzonych. Wśród nich byli strażacy, żołnierze oraz pracownicy rafinerii. Dramatyczna walka z czasem i żywiołem trwała kilka dni. Straty w sprzęcie, instalacjach rafineryjnych oraz infrastrukturze były ogromne. Gdy sytuacja z trudem i wielkim poświęceniem została opanowana, nastąpił ciężki, wielomiesięczny czas odbudowy obiektów zakładu wraz z zastosowaniem nowych rozwiązań technologicznych mających na celu poprawę poziomu bezpieczeństwa przeciwpożarowego zakładu.
W minioną niedzielę w Czechowicach-Dziedzicach miały miejsce obchody 50. rocznicy tej okrutnej katastrofy. Oficjalna część uroczystości rozpoczęła się mszą świętą, odprawioną w intencji ofiar, ich rodzin oraz obecnych pracowników spółki LOTOS. Ksiądz Marian Frelich, proboszcz czechowickiej parafii na Lesisku modlił się, aby nigdy więcej nie doszło do podobnej tragedii. Następnie, uczestnicy przy akompaniamencie Orkiestry Dętej Gminy Bestwina przeszli pod pomnik ofiar tragedii, gdzie odczytano okolicznościową informację, złożono kwiaty i uczczono ich pamięć minutą ciszy. W imieniu władz samorządowych powiatu bielskiego w wydarzeniu uczestniczyła członek zarządu powiatu Barbara Adamska.
– Choć minęło już pół wieku, to nadal pamiętamy o wszystkich tych, którzy zginęli wtedy walcząc z żywiołem ognia. Jesteśmy tu dziś z ich rodzinami i bliskimi, by oddać hołd ofiarom tamtych wydarzeń. Ta był wstrząs dla całej społeczności, ale też impuls do wielu zmian w ochronie przeciwpożarowej. Miejmy nadzieję, że dzięki temu nigdy więcej nie będziemy świadkami takiej tragedii – mówiła Zofia Paryła, prezes Zarządu Grupy LOTOS.
Przejmujący dźwięk strażackich syren pod koniec uroczystości rozniósł się po całym mieście, by raz jeszcze oddać hołd tym, którzy przed pięćdziesięcioma laty ratując innych, oddali własne życie.
Obchodom 50.rocznicy katastrofy towarzyszy m.in. ogólnodostępna wystawa, zlokalizowana przy Placu Jana Pawła II w Czechowicach-Dziedzicach, prezentująca 20 plansz z archiwalnymi zdjęciami z akcji gaśniczej wraz z opisem dramatycznej walki z żywiołem.
Tekst i foto: Magdalena Wróbel-Zyzańska